Ja mam Velvet Muse i Velvet Decade. Muse to jedna z moich ulubionych szminek wszechczasów, uwielbiam takie kolory. Decade jest bardzo specyficzna, więc nie mialam jeszcze zbyt wielu okazji jej używać. Co do formuły zgadzam się - przyjemny w noszeniu, kremowy mat. I w ogóle takie cacuszka z tych pomadek, zamknięcie na magnes i te sprawy

Teraz kupilam zestaw o nazwie bodajże Velvet Romance - Muse na zapas i dwa nowe kolory w podobnej tonacji w szmaragdowej kosmetyczce. I Muse w formie błyszczyka, jestem go bardzo ciekawa.
Co prawda tyle teraz chodzę w maseczce, że za wiele się nie nacieszę tymi zakupami (a używać po domu jednak szkoda

), ale nie moglam się powstrzymać...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ostatnio zmieniony 04 paź 2020, 8:14 przez
mmd, łącznie zmieniany 1 raz.